Dróżnik– reż. Thomas McCarthy, czas 87’, 2003 r.
Dróżnik – kino niezależne, co pokazuje choćby coroczny wysyp ciekawych produkcji na festiwalu w Sundance, ma się w Stanach Zjednoczonych bardzo dobrze. I całe szczęście, że obok wielkich produkcji rodem z Hollywood, istnieje potężna nisza twórców offowych z których wywodzą się tak uznani dziś artyści jak choćby Kevin Smith, Larry Clark czy Harmony Korine. Jedną z „perełek” tego nurtu jest właśnie „Dróżnik” Thomasa McCarthy’ego, film skromny, o śmiesznym wręcz budżecie, a jednocześnie niesamowicie sprawnie zrealizowany, mądry i interesujący. Główny bohater, tytułowy dróżnik, to karzeł Fin (w znakomitej kreacji znanego dziś na całym świecie za sprawą serialu „Gra o tron” Petera Dinklage’a). Wiedzie on spokojne i monotonne życie na malutkiej, zapomnianej przez Boga i ludzi stacyjce kolejowej gdzieś na prowincji. W jego samotną egzystencję wkraczają nagle dwie nowe postacie – równie samotna malarka Olivia (Patricia Clakson) oraz dziecinny, ale sympatyczny sprzedawca hot dogów Joe (Bobby Cannavale). Cała trójka bohaterów będzie musiała się odnaleźć w nowo zaistniałej sytuacji oraz postarać się zrozumieć sens i znaczenie tego czym jest przyjaźń i współistnienie w świecie. Nawet jeśli ten świat to tylko miasteczko New Foundland, gdzieś w New Jersey. „Dróżnik” od daty swojej premiery w 2003 zebrał mnóstwo nagród i objechał większość światowych festiwali. Całkowicie zasłużenie.
Wstęp wolny