W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Turniej EEWBL w Lublinie - Pszczółka AZS UMCS wykonała plan minimum

Turniej EEWBL w Lublinie - Pszczółka AZS UMCS wykonała plan minimum
05.12.201608:28

Z jednym zwycięstwem i jedną porażką na koncie zakończyły lubelski turniej EEWBL zawodniczki Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin. Gospodynie walczyły jak równy z równym z regularnym uczestnikiem europejskich rozgrywek Good Angels Koszyce. Po dramatycznej dogrywce Słowaczki wygrały jednak 71:70. W drugim pojedynku tego weekendu Pszczółki wygrały bardzo pewnie z Avangardem Kijów 71:39. O wejście do Final Eight lublinianki będą musiały jeszcze powalczyć w rundzie kwalifikacyjnej.

Good Angels Koszyce – Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin 71:70

Początek w wykonaniu akademiczek nie zachwycał. Lublinianki dały się zaskoczyć solidną defensywą Koszyc. Sytuacja zmieniła się dopiero po wejściu na parkiet Kateryny Dorogobuzovej. Skrzydłowa z meczu na mecz pokazuje, że jest niezwykle wartościową zmienniczką. W 6. minucie to ona zdobyła pierwsze punkty z gry dla Lublina. Ten rzut zapoczątkował serię 15:0 i dał „Pszczółkom” prowadzenie 16:8. Do końca kwarty ta przewaga nieco stopniała – 18:12.

Taki obrót spraw na pewno podrażnił nieco mistrza Słowacji, który od razu zabrał się do pracy. Dużo problemów lubliniankom przez cały mecz sprawiała wysoka środkowa Anna Jurcenkova. Zawodniczka umiejętnie wykorzystywała swój wzrost do punktowania w „pomalowanym”. Po stronie AZS-u ponownie odezwała się duża nieskuteczność. Przez to lublinianki znowu musiały odrabiać straty. Ta sztuka jednak im się udała i po 20 minutach wygrywały 30:28.

Kolejna odsłona była dosyć nietypowa. Zespoły zapisywały się na tablicy wyników seryjnie zdobywając punkty. Najpierw punktowały Słowaczki, a konkretnie Anna Jurcenkova. Następnie akademiczki zdobyły 7 punktów pod rząd, potem ich rywalki odpowiedziały serią 7:2, a na końcu gospodynie turnieju dopisały 9 „oczek” do swojej zdobyczy. Całą partię klamrą spięła Jurcenkova zdobywając ostatnie dwa punkty. Lepiej na tej wymianie ciosów wyszły lublinianki, które wygrywały 48:41.

Ostatnia część regulaminowego czasu gry była niezwykle emocjonująca. Zwłaszcza końcówka tej partii. Wydawało się, że na kilkanaście sekund przed końcem gospodynie turnieju zapewniły sobie wygraną. Lublinianki za sprawą Tess Madgen i przede wszystkim Asia Boyd, która popisała się widowiskowym blokiem, wygrywały 59:56. Zimną krew zachowała jednak Barbora Balintova, która trafiła „trójkę” z czystej pozycji i doprowadziła do dogrywki.

Dodatkowy czas, podobnie jak cały mecz, miał dwa oblicza. Na półtorej minuty przed końcem „Pszczółki” wygrywały 69:61. Bardzo dobrze radziły sobie w ofensywie dzięki tercetowi Madgen-Ugoka-Boyd i nie pozwalały rywalkom na zbyt wiele po swojej stronie parkietu. Trener Peter Janković poprosił o przerwę na żądanie i to była prawdziwie pokerowa zagrywka. Koszyce całkowicie zdominowały końcówkę, a pierwsze skrzypce grała doświadczona Zuzana Zirkova. Na kilkanaście sekund przed końcem „Pszczółki” prowadziły jeszcze 70:69, ale piłkę w ataku zebrała Lucia Kupcikova i ustaliła wynik spotkania na 71:70.

---

Krzysztof Szewczyk (trener Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin):

Oczywiście, że szkoda tego meczu, tym bardziej, że przegraliśmy na trzy sekundy przed końcem spotkania. Na koniec regulaminowego czasu gry nie zastawiliśmy rywalki na zbiórce na koniec dogrywki plus jakieś takie bezsensowne faule, które wysyłają zespół przeciwny na zbiórkę. To zdecydowało – detale. A zespół z Koszyc jest zbyt doświadczony, żeby takich naszych błędów nie wykorzystać.

---

Good Angels Koszyce – Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin 71:70 (12:18, 16:12, 13:18, 18:11, 12:11)

Koszyce: Oblak 8, Balintova 13, Jurcenkova 12, Baugh 9, Allen – Zirkova 11, Janoscikova 4, Stehlikova 7, Kupcikova 5, Baburova 2

Trener: Peter Janković

Lublin: Ugoka 12 (11 zb.), Boyd 9, Owczarzak 8, Madgen 13, Jujka 10 – Mistygacz 2, Dobrowolska 3, Dorogobuzova 13, Szumełda-Krzycka

Trener: Krzysztof Szewczyk

MVP: Zuzana Zirkova (Koszyce), Kateryna Dorogobuzova (Lublin)

Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin – Avangard Kijów 71:39

Na parkiecie nie zobaczyliśmy rozgrywającej Dominiki Owczarzak, a jej miejsce zajęła ponownie Tess Madgen. „Pszczółki” w pierwszej kwarcie zasygnalizowały, że interesuje je wyłącznie wygrana. Konsekwentnie realizowały nakreślony przez trenera Krzysztofa Szewczyka plan i budowały swoją przewagę. Avangard ułatwiał im to zadanie, bo zamiast punktów na tablicy pojawiały się kolejne faule. Dużo do życzenia pozostawiała także ich gra w ofensywie. Lublinianki pewnie wygrywały 20:9.

W drugiej partii dziewczyny złapały lekką zadyszkę. Na parkiecie pojawiły się zawodniczki rezerwowe, które jednak nie wniosły nowej świeżości do gry. To była woda na młyn dla koszykarek ze stolicy Ukrainy. Dobrze spisywała się Kseniia Afanasieva, która szybko zdobyła 7 punktów. Po stronie lubelskiego zespołu w ofensywie pokazała się kapitan drużyny Olivia Szumełda-Krzycka. Akademiczkom udało się niemal w pełni odbudować przewagę i do przerwy prowadziły 34:24.

Podobnie jak w starciu z Koszycami bardzo dobrą zmianę w ataku dała Kateryna Dorogobuzova. Ukrainka zmonopolizowała trzecią kwartę i zdobyła 12 z 14 punktów całego zespołu. Często szukała swoich szans pod koszem, gdzie była faulowana przez rywalki. Goście z Kijowa tylko na początku dali się we znaki „Pszczółkom”. Viktoriia Kondus dwukrotnie trafiła zza łuku i na tym skończył się jej udział w tej kwarcie. Na 10 minut przed zakończeniem meczu Lublin prowadził 48:32.

Ostatnia odsłona nie przyniosła zmiany rezultatu, a dodatkowo lublinianki najczęściej znajdowały w niej drogę do kosza. Trener Krzysztof Szewczyk wpuścił na boisko najmłodsze zawodniczki w składzie – Aleksandrę Kędzierską, Kaję Grygiel i Dominikę Poleszak. Warto dodać, że każda z nich zapunktowała i zapisała się w protokole meczowym. Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin bez przeszkód pokonała Avangard Kijów 71:39.

W następnej fazie EEWBL powstaną dwie nowe grupy złożone z 6 zespołów każda. Lublinianki obok Good Angels Koszyce i TTT Ryga połączą się z Astana Tigers, Istanbul University oraz VEGA1/Liepaja (z tymi trzema drużynami „Pszczółki” zmierzą się w nowym roku). Awans do Final Eight rozgrywanego pod koniec marca w Koszycach zapewnią sobie po cztery najlepsze ekipy z obu grup po trzecim etapie zmagań, czyli rundzie kwalifikacyjnej. Ta odbędzie się na początku stycznia na Litwie i Łotwie

---

Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin – Avangard Kijów 71:39 (20:9, 14:15, 14:8, 23:17)

Lublin: Ugoka 7 (17 zb.), Boyd 9, Madgen 7, Mistygacz 4, Jujka 4 – Grygiel 6, Kędzierska 3, Szumełda-Krzycka 11, Poleszak 2, Dobrowolska 2, Dorogobuzova 16

Trener: Krzysztof Szewczyk

Kijów: Spitkovska 7, Kondus 7, Yatskovets 4, Ogorodnikova 7, Stafiuk 3 – Afanasieva 7, Kasatkina 2, Tsekova 2, Piantak, Basalyk

Trener: Volodymyr Kholopov

MVP: Kaja Grygiel (MVP), Olena Ogorodnikova (Kijów)

źródło: azs.umcs.pl