W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

20. Studenckie Konfrontacje Filmowe - dzień ósmy

20. Studenckie Konfrontacje Filmowe - dzień ósmy
Data rozpoczęcia 2013-03-12
Godzina rozpoczęcia 19:00
Miejsce Kino studyjne "Chatka Żaka", ul. Radziszewskiego 16
Kategoria Film

TO TYLKO WIATR (Csak a szél)
reż.: Benedek Fliegauf
scen.: Benedek Fliegauf
zdj.: Zoltán Lovasi
muz.: Benedek Fliegauf, Tomás Beke
w.: Katalin Toldi (Mari), Gyöngyi Lendvai (Anna), Lajos Sárkány (Rio), György Toldi (dziadek)
prod.: Węgry/Niemcy/Francja 2011 (91 min)

Srebrny Niedźwiedź na MFF w Berlinie ‘2012

(...) W węgiersko-niemiecko-francuskim filmie "To tylko wiatr" Bence Fliegaufa widz patrzy na świat oczami romskiej rodziny z węgierskiej wsi. Matka pracuje jako sprzątaczka, córka chodzi do szkoły, młodszy syn włóczy się po okolicy. Z czyjegoś pustego domu kradnie, a właściwie "bierze sobie" jakieś drobiazgi, które zanosi do leśnej kryjówki. Tragiczne przeznaczenie jest znane: w okolicy grasuje banda, o której wie policja. Zabili rodzinę w sąsiedniej wsi, może przyjadą do nas?
Że pogrom się zdarzy, wiadomo od samego początku. Wiemy to my i wiedzą bohaterowie tej paradokumentalnej fabuły, grani przez romskich naturszczyków. Tak było naprawdę na Węgrzech w latach 2008-09. Przyjeżdżali nocą, rozstrzeliwali rodziny, podpalali domy koktajlami Mołotowa i odjeżdżali bezkarnie.
Tak wyglądały kiedyś żydowskie pogromy. Czy za tymi też kryje się jakiś ideologiczny plan? Fliegauf o to nie pyta. Jego kamera idzie krok w krok za bohaterami, ukazuje ich zwykły dzień. Film, oparty niemal wyłącznie na zbliżeniach, niezwykle sugestywnie, bez sztucznej malowniczości oddaje wyobcowanie tych ludzi, to, że są sami, bezbronni. Na czas seansu przejmujemy ich spojrzenie. Widz ma wrażenie, że patrzy na świat spode łba, spod spuszczonych powiek. W kontaktach z "białymi" - w szkole czy w pracy - nigdy nie wiemy, co nas spotka: gest łaskawości czy zaczepka. Na czas seansu widz tego filmu przenosi się w inny wymiar. Życie nabiera innego rytmu, jest w nim strach, ale przede wszystkim jakiś szczególny spokój i bierność, brak buntu. Nadużywane pojęcie "wykluczenia" znajduje tu wyraz przejmujący, wręcz fizyczny. (...)
Tadeusz Sobolewski - GAZETA WYBORCZA 17.02.2012

Polacy mają swoje „Pokłosie”, a Węgrzy „To tylko wiatr” – przejmujący dramat społeczny o pogromach Cyganów, które miały miejsce nad Balatonem wcale nie tak dawno, bo cztery lata temu. Obrzucono wtedy koktajlami Mołotowa 16 budynków na obrzeżach małej mieściny. Oddano kilkadziesiąt strzałów z broni palnej. 55 osób zostało ciężko rannych, a sześć zamordowano. Węgrzy mają więc także powody, by ze wstydem wspominać swoją przeszłość. Premiera filmu nie wywołała jednak u nich histerii.
Urodzony w 1974 r. w Budapeszcie wybitnie utalentowany reżyser Bence Fliegauf (wcześniej nakręcił m.in. znane z polskich ekranów poetyckie „Łono”) odwraca w filmie schematy, do jakich przywykliśmy, wyobrażając sobie przebieg takich nieszczęść. Prawie w ogóle nie pokazuje prymitywnych, trawionych rasistowską gorączką sprawców. Wiadomo kim są, jakie mają poglądy, co to za postawa. Nie dąży do jakiegoś społecznego uogólnienia (na ogół w kinie mało przekonującego). Uwagę konsekwentnie kieruje na ofiary. Co ciekawe, wizerunek Romów też wyłamuje się ze stereotypu. Nie są to żebracy-złodzieje, nie chodzą z gitarami, nie tańczą. Dorośli imają się najprostszych zajęć. Zbierają śmieci z zasypanych odpadami rowów przy autostradach, sprzątają hale sportowe. Dzieci chodzą do szkoły albo wagarują. Poza swoją nędzą i tym, że są obcy, nie dają żadnych powodów do nienawiści. Fliegaufa nie interesuje gazetowa sensacja, opisywanie szczegółów masakry. Tylko ukazana w minimalistycznym zbliżeniu eskalacja atmosfery przemocy, poprzedzająca wybuch irracjonalnej agresji. Kamera z wyczuciem prowadzona przez Zoltána Lovasiego blisko twarzy i ciał, nie odstępuje ani na krok trójki bohaterów: matki i jej dwójki nastoletnich dzieci. Dzięki takiej bliskości groza wydarzeń szokuje, a widzowie niemal cieleśnie mogą przeżywać to, co bohaterowie filmu.
Janusz Wróblewski - POLITYKA 50/2012

Cennik: karnet 120 zł, bilet 15 zł (bez ulgowych)
Przedsprzedaż: 27-28.02. godz. 15-18 || 1.03. godz. 15-19
Obowiązuje rezerwacja miejsc

Więcej informacji: www.ack.lublin.pl/kino

CreArt. Sieć miast na rzecz twórczości artystycznej