Zagrają:
Deadly Water Duck Ensemble (Lublin) - live act
Shame On You (Warszawa) - live act
Śmierć Disko Sound(s) (Lublin) - dj set
DJ Okrutny Cesarz (Warszawa/Lublin) - dj set
Śmierć Disko Sound(s) to didżejski kolektyw z Lublina rozkręcający od 5 lat alternatywne potańcówki. W swoich setach wydobywają to co najbardziej taneczne w muzyce alternatywnej od końca lat 70 do dziś, czerpiąc głównie z nurtów postpunk, new wave, cold wave, no wave, electro i dance-punk. Nie ustają w wirtualnych podróżach poprzez czas i przestrzeń z których przywożą starannie dobrane dźwięki dla ludzi o silnych nogach i otwartych głowach. Ostatnio pojawiają się głównie przy okazji imprez typu live act/dead act. Rozgrzewali publiczność do koncertów Procesora Plus, Dick4Dick oraz kręcili after-party po koncertach zespołów Mikrowafle, Skinny Patrini, Organizm, Bruno Schulz, Bajzel, Hotel Kosmos, The Complainer & The Complainers.
Shame On You to unikalna fuzja nowej fali, no-wave i noise-u naznaczona piętnem szczególnej wrażliwości trójki muzyków: Magdy Staroszczyk, Michała Sufina i Patryka Mogilnickiego. Ich debiutancka EP-ka „Kill All The Comics” rzeczywiście poraża szorstkim, intensywnym brzmieniem. To muzyka gwałtowna, głośna, niepokojąca, jednak nie pozbawiona piosenkowego uroku i mrocznego liryzmu. The Cure, Bauhaus, The Birthday Party, Siouxie, X-Mal Deutschland, Fugazi, Jawbox, Jesus Lizard, Tar, Girls Against Boys, Rein Sanction, U.S Maple, Tortoise, Stereolab, The National, Blonde Redhead, Arcade Fire, Xiu Xiu – tych wykonawców wymieniają Shame On You pytani o swoje fascynacje.
DJ Okrutny Cesarz - Tyran i zbrodniarz. Kradnie muzyke. Puszcza. Nigdy nie byl w Rzymie.
Deadly Water Duck Ensemble. Projekt muzyczno/performersko/konceptualny powstały w Lublinie w 2006 roku. Jego twórcy twierdzili, że uprawiają quasiartyzm. 25 marca 2006 roku, podczas pierwszego publicznego występu ogłosili manifest w którym czytamy m.in. Quasiartyzm radzi odrzucić wszystkie dotychczasowe szczeble drabiny sztuki, jak radził Wittgenstein a propos swego dzieła, nie odrzucając niczego. Sprzeczność? Tak. Pozorny ten paradoks pozwoli odbiorcy na wniknięcie w ich Sztukę niekonceptualnie, na zasadzie głębokiego czucia. Grupa powołuje się zarówno na buddyzm zen, jak i na serialzim Weberna, eksperymenty Stockhausena, Fluxus i muzykę popową z każdego zakątka ziemi. Nie obce są im dokonania letrystów, sytuacjonistów i neoistów. Najbliżej oczywiście są muzyki konkretnej i sztuki konceptualnej, ale gdyby w trakcie przeżycia estetycznego zachwycony odbiorca krzyknął: ”Toż to hip hop grany na alikwotach!” nikt by nie zaprzeczył.
Bilet 10zł
