W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

“Kolekcjoner” – pokaz filmu w ramach Edukacyjnego Cyklu Filmowego „Akademia zapomnianych arcydzieł filmowych”

“Kolekcjoner” – pokaz filmu w ramach Edukacyjnego Cyklu Filmowego „Akademia zapomnianych arcydzieł filmowych”
Data rozpoczęcia 2014-05-22
Godzina rozpoczęcia 19:00
Kategoria Cykl

“Kolekcjoner” („The Collector” USA 1965) 119 min.
Reżyseria: William Wyler
Scenariusz na post. powieści Johna Fowlesa: John Kohn
Obsada: Terence Stamp (Freddie Clegg), Samantha Eggar (Miranda Grey) i inni.

„Dalej była nieprzytomna, leżała na łóżku. Przedstawiała naprawdę niezły widok, suknia kompletnie zsunięta z jednego ramienia. Nie wiem dlaczego to mnie podnieciło, nasunęło mi różne pomysły, kiedy obserwowałem ją tak leżącą nieprzytomnie. Jak bym jej udowodnił, kto tu naprawdę jest panem. Jedno ramię miała zupełnie odsłonięte, widać też było, gdzie kończy się pończocha. Nie wiadomo dlaczego, przypomniał mi się amerykański film, który kiedyś widziałem (a może było to czasopismo) o facecie, który zabrał do domu pijaną dziewczynę, rozebrał ją i położył do łóżka; nic zdrożnego, tylko tyle, a ona obudziła się w jego piżamie.
Więc zrobiłem to samo.”
(J. Fowles, „Kolekcjoner”)

Przywołany we fragmencie powieści film to oczywiście „Rzymskie wakacje”!!! Willy Wyler miał obsesję na punkcie debiutu Fowlesa. Musiał go przenieść na ekran. Mawiał sardonicznie, że to jego „Nowoczesne Love Story”. Czyżby uważał, że zacytowane nawiązanie do jego twórczości było swoistym zobowiązaniem? Mroczna tajemnica pomiędzy romantyczną komedią i psychiatrycznym thillerem? Jak daleko/niedaleko na mapie pożądania od Gregory Pecka do Terrence'a Stampa?

„Kolekcjoner” to historia obsesyjnej miłości. Freddie jest skromnym urzędnikiem bankowym. Jego hobby to kolekcjonowanie motyli. Pewnego dnia mężczyzna otrzymuje duży spadek i kupuje dom na wsi. Niebawem zakochuje się w młodej studentce malarstwa. W jaki sposób niepozorny kolekcjoner, Freddie Clegg, który pewnego dnia porywa młodziutką Mirandę Grey, staje się niebezpiecznym psychopatą? Zło jest banalne, a zły jest zauroczonym romantykiem, który chce tylko by młoda kobieta odwzajemniła jego uczucie. Fred traktuje Mirandę z szacunkiem, nie wykorzystuje jej, dba o nią, daje jej wszystko czego potrzebuje. Oczywiście oprócz wolności, której zamknięta dziewczyna najbardziej pragnie. Miranda próbuje wymknąć się z piwnicy wszelakimi sposobami, bez skutku. Wkrótce zaczyna rozumieć, że jest dla Clegga kolejnym motylem do kolekcji, i że z jego domu nie ma ucieczki. Dziewczyna – wyemancypowana hippiska, uwięziona, symbolicznie przyszpilona i kolorowa jak jego okazy, marzy o wolności od władzy psychopaty. Dialektyka wolności i niewoli stwarza film o wzajemnym impasie ideologii, kultury i natury...

Stylistycznie film przynależy do brutalnej wizji rzeczywistości charakterystycznej dla kina lat 60. Dla Wylera to warsztatowa rewolucja, ale i kolejny dowód, że był bardzo nowoczesnym reżyserem i mimo wieku, i doświadczeń wciąż otwartym na nowe trendy i wpływy. Film z pewnością został zainspirowany dwoma obrazami, które pierwsze w historii kina nauczyły widza „złego spojrzenia” psychopaty, jego zniekształcającego odbiór rzeczywistości punktu widzenia. Pierwszy z nich to „Psychoza” Hitchcock, drugi – może nawet wyraźniejszy w naśladowaniu – zakazany „Peeping Tom” Powella. Warto wspomnieć, że w tym samym roku na ekrany europejskie wszedł pokrewny „Wstręt” Romana Polańskiego.

Opis Cyklu „NAJWIĘKSZY Z WIELKICH – William Wyler – CYKL MONOGRAFICZNY Autorskie kino wielu gatunków.”
„W naszym cyklu dwa lata już trwają szczegółowe peregrynacje po bogatym i meandrycznym świecie klasycznego kina. Spróbujmy więc zmierzać do uogólnień i próby syntezy. Stąd nasza nowa propozycja monografii jednego tylko artysty, która byłaby równocześnie opowieścią o kinie w ogóle. Czy jednak możliwe jest opowiedzenie Hollywoodu poprzez biografię i filmową twórczość tylko jednego reżysera? W zasadzie wydaje się to nonsensowne – bo skąd w tak niejednorodnym medium jak kino jeden człowiek mógłby objąć i udźwignąć całą tą różnorodność. Ale jest w historii kina jeden wyjątek, twórca arcydzielny, genialny, wizjonerski, którego jednak dorobku nie pamiętamy już tak dobrze. Twórca, który po dziś dzień pozostaje autorem najliczniej uhonorowanym przez Akademię Filmową. Twórca, który opowiadał swoim kinem fascynujące historie, ale może bardziej opowiadał nim specyfikę kina, zastanawiał się nad osobnością filmowej sztuki. Twórca, który jest rzadkim w USA przykładem totalnie autorskiego kina, a paradoksalnie przynależał jeszcze do epoki kina gatunków, realizując w swej długiej karierze niemal każdą gatunkową odmianę filmu. Twórca, który przy tej genologicznej różnorodności jest formalnie bardzo unikalny i rozpoznawalny w swej niepowtarzalnej wizualnej estetyce. To o nim Stanley Kubrick powtarzał, że nauczył go wszystkiego o kinie. Mamy prawdziwą przyjemność zaprosić państwa na spotkanie z NAJWIĘKSZYM Z WIELKICH, z Williamem Wylerem. Poznajmy jego największe dokonania.”
Rafał Szczerbakiewicz, kurator cyklu

Wstęp wolny

CreArt. Sieć miast na rzecz twórczości artystycznej