Projekt "Tuwim basem" narodził się kilka miesięcy temu w głowie basisty i wokalisty Piotra Szelesta, znanego z występów w zespołach Hom Tenks i Quasimodo. Nowy projekt stanowi próbę połączenia wybranych utworów Juliana Tuwima z aranżacjami, które do tej pory nie były kojarzone z poezją. Wykonywanie poezji generalnie przywodzi na myśl muzykę łagodną i stonowaną, akustyczną. Tymczasem poezja, w tym poezja Tuwima, ma w sobie wiele elementów poruszających nie tylko łagodne struny w naszych duszach. Wraz ze swoim wieloletnim przyjacielem Pawłem Wądołowskim zdecydowali się przygotować program, który przedstawi wielowątkowość poezji Tuwima, zarówno w warstwie literackiej jak muzycznej. Mając na uwadze to, że w poezji słowo jest najważniejsze, zdecydowali się na aranżacje ascetyczne, na bas, głos i perkusję. Przy czym do tych skromnych środków wyrazu zdecydowali się podejść inaczej. Muzyka ta czerpie pełnymi garściami z bluesa, rocka, zahaczając o jazz i hip hop, bazując na stylistyce crossover. W warstwie tekstowej dominuje poezja miłosna, choć wybrano również wiersze o zupełnie innej stylistyce, również te mniej znane. Tuwim basem to poezja z pulsem i rytmem, podana z odrobiną pieprzu.