„Gangi Nowego Jorku”, reż. Martin Scorsese, czas 167’, 2002 r.
Gangi Nowego Jorku – wielkie epickie widowisko spod ręki Martina Scorsese. Reżyser przyzwyczaił nas już do znakomitego łączenia gatunków filmowych, nie inaczej jest też w przypadku „Gangów Nowego Jorku”. Mamy tu z jednej strony awanturniczą historię o pierwszych amerykańskich gangach, z drugiej świetnie zarysowany konflikt dwóch głównych bohaterów. W szerszej perspektywie zaś film wpisuje się w burzliwą historię początków Ameryki, kraju zbudowanego przez imigrantów z całego świata, nie szczędzących potu, krwi a nierzadko własnego życia, aby następne pokolenia mogły nazwać ten kontynent swoim nowym domem. Scorsese zawsze ma też ogromne wyczucie w kwestii obsady. Tym razem na ekranie zobaczyć możemy m. in. Leonardo DiCaprio, Cameron Diaz czy Liama Neesona. Wszystkich ich jednak usuwa w cień Daniel Day-Lewis. Wciela się on w postać Billa „Rzeźnika”, a jego kreacja zasługuje na najwyższe uznanie i choćby dla tej wybitnej roli warto zobaczyć „Gangi Nowego Jorku”.
