„Ajami” – reż. Scandar Copti, Yaron Shani, czas 120’. 2009 r.
„Ajami”
Konflikt palestyńsko – izraelski, to dziś z całą pewnością jeden z najbardziej dyskutowanych problemów współczesnego świata, od lat nie znajdujący pokojowego rozwiązania. Tytułowa „Ajami”, to dzielnica miasta Jaffa, gdzie dzieje się akcja tego wielowątkowego dramatu. Na styku trzech kultur i religii – islamu, chrześcijaństwa i judaizmu, w świecie gdzie zasady dyktują różne, nierzadko sprzeczne ze sobą kodeksy moralne, fanatyzm często bierze górę nad zdrowym rozsądkiem, a zemsta i ślepo pojmowana sprawiedliwość są na porządku dziennym. Każdy dzień jest w zasadzie walką o przetrwanie. W tym właśnie miejscu na ziemi autorzy filmu osadzają pięć przeplatających się ze sobą historii. Scala je co najmniej kilka tematów przewodnich, a każdy z nich, powtarzany jak mantra, niesie zwykle smutek i ból. Dominujące w obrazie Coptiego i Shaniego są: beznadzieja i brak przyszłości, niemożliwość uniknięcia fatum czy też wyrwania się z pułapki miejsca w którym żyją filmowi bohaterowie, utrata bezpieczeństwa swojego lub swoich bliskich, wreszcie tragiczna historia kilku narodów. To pesymistyczne i ponure w swej wymowie dzieło daje jednak ważny głos w dyskusji na temat aktualnej sytuacji na Bliskim Wschodzie, a język kina jakim się posługuje jest bardzo starannie dobrany, przez co „Ajami” zostaje w pamięci widza na długo po zakończonym seansie.
.