Iza Szostak: National affairs
Ciało wytwarza przestrzenie ryzyka i zagrożenia. Samo siebie podważa. Bywa nienormatywne, chore i niepełnosprawne. Bywa, że działa wadliwie, na poziomie somatycznym stając się tym samym ciałem niepoprawnym politycznie. Proces osobliwej komunikacji ze światem zaczyna zawsze od siebie: wystawia się, jest niepokorne, nieustannie konstruuje się i rewiduje, dekonstruuje i konstruuje na nowo. Jest subwersywne, przekracza granice wyznaczane przez władzę polityczną oraz kulturową, której podlega. Uczestniczy we współczesnych rytuałach – świadomie i nie. Czerpie z różnych kultur – wciąż od nowa wytwarza się z tego, co z nich dla siebie przyswaja. Ciało jest procesem. Nie posiada raz na zawsze danej tożsamości ani płci, ale przywiązuje się do obiektów, miejsc, zwierząt, głosów czy nawet elementów wirtualnego świata. Szuka nowych sposobów komunikacji. Szuka kontaktu i bliskości w sposób, na jaki (nie) pozwala otaczający je kontekst. Ciało poszukujące kontaktu z drugim ciałem – ciało ryzykowne – jest dziś zmuszone przekraczać tradycyjne modele intymności. Ucieka się do odruchów bezwarunkowych. Korzysta z ekspresji i z afektu.
Ciało białego człowieka wielu narodowości.
Ciało zbuntowane i niesubordynowane.
Ciało potykające się o wzorce i „ślizgające się” po stereotypach.