W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.
Spektakle: November / line
Data rozpoczęcia 2012-09-25
Godzina rozpoczęcia 19:00
Miejsce Warsztaty Kultury, ul. Grodzka 5A
Kategoria Spektakl

Warsztaty Kultury zapraszają na dwa spektakle dwóch artystek: Justyna Jasłowska / Irena Lipińska: November / line.
Następnego dnia będzie można zobaczyć kolejne dwa spektakle tychże artystek.

Justyna Jasłowska i Irena Lipińska to dwie tancerki młodego pokolenia zajmujące się tańcem performatywnym. Obydwie są stypendystkami poznańskiego programu edukacyjnego dla młodych choreografów Alternatywna Akademia Tańca. Choć mają ze sobą wiele wspólnego na co dzień pracują samodzielnie tworząc własne projekty artystyczne. W Warsztatach Kultury wystąpią w ramach wspólnego cyklu pokazów, prezentując swoje solowe spektakle.
Dzięki zastosowaniu oszczędnych środków i ograniczeniu scenografii do minimum, na pierwszy plan wszystkich spektakli wysuwa się ludzka cielesność. Mierzenie się z własną fizycznością i swoboda tanecznych wypowiedzi złożą się na cykl czterech pokazów eksplorujących tę tematykę.

O artystkach:
Justyna Jasłowska - tancerka, performerka, choreografka, socjolożka i fizjoterapeutka. Współpracowała z Centrum Kultury w Lublinie - w latach 2004-2011 tańczyła w Teatrze Maat Projekt. Współpracowała także z Teatrem Ciała Limen i Campagne La Sablier. Tworzy własne choreografie: „Spirale” (2008), ”Kill Bill vol.0” (2010), „Sztuka Pływania” (2010), „November” (2011), „Bye,bye kitty” (2012). Laureatka konkursu Rezydencja/Premiera 2011 organizowanego przez Klub Żak w Gdańsku. W latach 2009-2011 stypendystka programu edukacyjnego dla młodych choreografów Alternatywna Akademia Tańca, Stary Browar Poznań. Różnych technik tańca (butoh, współczesny, BMC) uczyła się jako uczestniczka wielu warsztatów i programów tanecznych w Polsce i za granicą. Nieustannie poszerza swoją edukację taneczną i doświadczenie w pracy z ciałem. Prowadzi regularne zajęcia z dziećmi, młodzieżą, dorosłymi i seniorami.

Irena Lipińska - tancerka, choreografka i fotografka. Wieloletni warsztat taneczny zdobywała u wielu wybitnych tancerzy i choreografów tańca współczesnego i butō. Stypendystka Alternatywnej Akademii Tańca w Poznaniu. Uczestniczyła w programie stażystów Teatru ZAR. W 2011 roku została rezydentką Art Station Foundation - Solo Projekt. Ukończyła kurs choreografii scenicznej i otrzymała dyplom w Artystycznej Alternatywie Art Studio w Krakowie. W sierpniu i wrześniu zeszłego roku przeprowadziła projekt badawczo - edukacyjny dotyczący kobiecego tańca w Japonii. Projekt był wspierany przez Instytut im. Jerzego Grotowskiego. Nieustannie dba o swój rozwój artystyczny, poszerza doświadczenie taneczne i choreograficzne oraz poszukuje nowych rozwiązań dla swojej twórczości.

Opisy spektakli:
line / Irena Lipińska
choreografia i taniec: Irena Lipińska 
muzyka: Slug Duo, Indigo Tree 

ruch tworzy linie, linie tworzą ruch,
malują formę ludzkiego ciała.
są światłem, którego promienie,
otwierają oczy człowieka i zwierzęcia.
pozwalają ciału stać się nośnikiem historii i form.

trwanie, ciągłość, dźwięk, drgania,
czas.
linie i ich przekroczenie.
pozwolić im po prostu być a jednocześnie zerwać je wszystkie.

Występ Ireny Lipińskiej w solo "line" był bardzo pozytywnym akcentem kończącym drugi dzień Międzynarodowego Maat Festivalu w Lublinie. Idealnie wpasował się w idee festiwalu, mającego prezentować najciekawsze zjawiska z zakresu ruchu.
Irena Lipińska ma bogate doświadczenie taneczne, współpracowała z największymi światowymi choreografami tańca współczesnego oraz mistrzami butoh. Na scenie widać jej świetne przygotowanie techniczne, ruch w jej wykonaniu jest naprawdę ciekawy. W ciągu około pół godzinnego występu zaprezentowała swoje możliwości w kilku utrzymanych w odmiennych klimatach scenkach, podczas których urzekła mnie swoją wyjątkową urodą oraz perfekcyjnie dopracowanym ruchem.
W choreografii Lipińskiej wyraźnie widać inspiracje butoh, ale obecne są także elementy innych technik, co daje oryginalny styl wypracowany przez samą tancerkę. Chciałabym także zwrócić uwagę, że spektakl jest bardzo wrocławski - z tego miasta pochodzi sama artystka, autorzy muzyki - Slug Duo oraz grupa Indigo Tree.
/Wioleta Rybak, Teatralia, Lublin, 4 października 2010/

Świat ludzki wyznacza szereg linii, toteż spektakl Ireny Lipińskiej nazwać można wariacją na ich temat. To także próba wskazania ich znaczenia w życiu. Wszechobecność tytułowego zjawiska stała się punktem wyjścia do stworzenia spektaklu „line”.
Nie można do końca określić stylu poruszania się artystki. Dla Lipińskiej jedną z najważniejszych dróg artystycznych jest butoh, którą to technikę zgłębia u licznych mistrzów. Tym razem jednak trudno jednoznacznie stwierdzić, że spektakl korzysta jedynie z tej estetyki. Ruch, jaki obserwujemy podczas „line” to połączenie elementów tańca współczesnego z tymi kojarzących się z japońską techniką. W spektaklu dużą rolę odgrywa improwizacja, będąca środkiem wyrazu kojarzonym z butoh, ale charakterystycznym również dla spektakli będących w fazie poszukiwań.

Linie są wytworem natury dookreślającym człowieka, toteż umiejętność dostrzeżenia wzajemnej zależności tych dwóch światów jest ważna dla samopoznania. Próba pokazania człowieka w świecie linii podjęta przez Lipińską, to oszczędność formy, która niesie ze sobą odpowiednio ukształtowaną, przemyślaną treść, podaną w estetyczny sposób.
/Katarzyna Plebańczyk/

November / Justyna Jasłowska
Reżyseria, choreografia, taniec: Justyna Jasłowska
Koncepcja przestrzeni, światła: Justyna Jasłowska
Konsultacja artystyczna: Wojciech Mochniej
Współpraca dramaturgiczna: Joanna Leśnierowska
Utwory na żywo, teksty: Tomasz Dymek (Dolar)
Współpraca audio/światła: Maciek Połynko
Muzyka: Mogwai, Jneiro Jarel, Maciek Połynko
Grafika: Marta Zgierska, Maciej Rukasz (Agencja Blow Up)
Produkcja: Gdański Klub Żak, Międzynarodowy Festiwal Konfrontacje Teatralne i Maat Festival
Premiera: 16 października 2011, Klub Żak, Gdańsk

Czas jako coś nieubłaganego, jako imperatyw niszczący piękne chwile. Powoduje, że stajemy się coraz bardziej nudni, skłonni do kompromisów, pozbawia nas znamion młodości.
Pytania o to, czy dokonane wybory były słuszne. Jednoczesna ucieczka od prawdziwej, szalenie nieznośnej odpowiedzi. Poruszane w spektaklu treści są uniwersalne.
Wykonywane na żywo utwory stanowią tło dźwiękowo-estetyczne i swoistą linię narracyjną spektaklu. Raper-performer z własnej perspektywy, przez pryzmat swojej wrażliwości, światopoglądu i wyobraźni, czyni komentarz, refleksję wobec stawianych pytań.
Ekspresja i wyraz taneczny bliższe są stanowi pustki, ciszy „ po”, niż żywym emocjom towarzyszącym uświadomieniu sytuacji granicznie trudnej.
Solo odnosi się do treści „Pani Dolloway” Virginii Woolf.
Trzeba spłacać dług z tego tajemnego depozytu cudownych chwil V.Woolf

Artystka, z dużą sprawnością i odwagą opowiedziała widzom niezwykle niepokojącą historię używając swojej cielesności i wspomagając się muzyczną narracją wygłoszoną przez wspomnianego już Tomasza Dymka. Cała reszta była ruchem i rytmem… „November” jest opowieścią o dysonansie pomiędzy tym czego człowiek pragnie, a tym, czego się od niego wymaga. Pomiędzy tym, kim się jest a tym, kim musi się być. Natura tego zagadnienia jest jednak zmienna…. Zarówno artystka jak i całe przedstawienie, mają bezsprzecznie ogromny potencjał oddziaływania na odbiorcę. Uniwersalna problematyka, ciekawa i czytelna postać języka ciała, oraz doskonała muzyka zdolne są dotrzeć do najgłębszych warstw ludzkiej jaźni. Zdolność ta wynika z formy, która wprowadza w trans, zakotwicza wzrok na jednej osobie i poddaje umysł próbie sprawności. Wejścia rapera-narratora, burzą ten porządek, wybijają z transu, budzą uśpioną czujność. A jak wiadomo, człowiek raz wybity z rytmu staje się nań coraz mniej podatny i trudny do ponownego zahipnotyzowania. Jednocześnie, narrator jest w tej sztuce absolutnie potrzebny aby mogła być do końca zrozumiała. Ma to w sobie subtelną nutę tragizmu, zmusza artystkę do podjęcia ciężkiego wyboru – takiego przed jakim w sztuce staje jej bohaterka. Nie uchronnie koło się zamyka.
/Ciało w służbie języka - fragment recenzji Jarosława Olejniczaka/

Wstęp wolny

CreArt. Sieć miast na rzecz twórczości artystycznej