W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Teatr Polonia, Warszawa, Boska! - otwarcie Festiwalu

Teatr Polonia, Warszawa, Boska! - otwarcie Festiwalu
Data rozpoczęcia 2008-06-09
Godzina rozpoczęcia 18:00
Miejsce Teatr im. Juliusza Osterwy, ul. Gabriela Narutowicza 17
Kategoria Spektakl

Teatr Polonia, Warszawa
„Boska!”
Peter Quilter
przekład: Elżbieta Woźniak
reżyseria: Andrzej Domalik
scenografia: Dorota Kołodyńska
asystent scenografa: Małgorzata Domańska
światło: Edward Kłosiński
przygotowanie wokalne: Aldona Krasucka
producent wykonawczy: Rafał Rossa
obsada: Florence Foster Jenkins – Krystyna Janda, Cosme McMoon – Maciej Stuhr, St.Clair, Maria – Anna Iberszer, Dorothy – Krystyna Tkacz, Pani Verindah-Gedge – Ewa Telega, Głos spikera w radio CBS – Michał Zieliński

czas trwania : 140 minut z przerwą

To spektakl o tym, że warto realizować nawet najbardziej szalone marzenia. Zabawna i momentami zdumiewająca opowieść o Florence Foster Jenkins – bogatej ekscentryczce, która nie mając ani słuchu ani głosu występowała w najsłynniejszych salach koncertowych świata, zapełniając Carnegie Hall do ostatniego miejsca. Radośnie fałszując, wierząc jednocześnie w swój talent i słuch muzyczny, Jenkins mówiła „Ludzie mogli mówić, że nie umiem śpiewać, ale nikt nie powie, że nie śpiewałam”.
Recenzenci pisali o Florence Jenkins „Madame Jenkins śpiewała, nie przejmując się ... intencjami kompozytorów”, ale jej płyty do dziś są wznawiane jako płyty „najgorszej śpiewaczki świata” i sprzedają się świetnie.
Gwiazdorskie spektakl Teatru Polonia to kolejna realizacja historii przedziwnej divy na scenach europejskich. Prapremiera „Boskiej!” miała miejsce w Londynie w 2005 roku, od tego czasu powstały jeszcze trzy sztuki inspirowane życiem Florence Jenkins.
Twórcy spektaklu – a szczególnie jej reżyser zastanawiali się jak skończyć opowieść o tej fascynującej kobiecie – czy bronić do końca tezy, że na spełnione marzenia nie ma ceny? Wtedy wychodziło by na to, że artysta jest naiwny jak dziecko a publiczność może zabić.