W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Wieczne czytanie: Maria Peszek

Wieczne czytanie: Maria Peszek
Data rozpoczęcia 2017-02-04
Godzina rozpoczęcia 17:00
Miejsce Dzielnicowy Dom Kultury "Węglin" ul. Judyma 2a
Organizator Dzielnicowy Dom Kultury "Węglin"
Udział Płatny
Koszt udziału 15-10 zł
Kategoria Spotkanie

Czyta – Maria Peszek
Wprowadzenie – dr hab. Rafał Szczerbakiewicz
Kurator cyklu – Mateusz Nowak

Jaka jest najtrafniejsza formuła ateizmu? Prawdziwego czyli takiego, który nie wypływa z wstydliwych kompleksów antyklerykalnych? Ateizmu, którego nic nie wzrusza tak bardzo jak święte uczucie, naiwność i czystość chłopskiej wiary? Ateizmu, który jest owocem chrześcijańskiej obietnicy – Agape, miłości która w nas pracuje konfrontowana ze skandalem zła i śmierci? Jacques Lacan pisze: „Bóg jest nieświadomością”. I dokładnie tak dzieje się w mistycznie wyczulonej poezji Pustki – post-chrześcijańskiej liryce Tadeusza Nowaka. Drugiej takiej w naszej literaturze po Bolesławie Leśmianie.
Tadeusz Nowak urodził w Sikorzycach. W zamkniętej w sobie wsi, zbudowanej w kształcie wielkiego koła, z gromadzkim błoniem pośrodku, odgrodzonej pierścieniem sadów na tyłach chat od pól. Wsi przytulonej do lewego brzegu Dunajca. Ta mała śródlądowa wyspa stanowi Nowakowy Raj. Kraj pra-początku. Itakę. Miejsce wiecznego powrotu. Realny geograficzny punkt na mapie, który jest źródłem całego poetycko-mitologicznego Wszechświata znaków. Socrealistyczna młodzieńcza zdrada tego rdzennego dziedzictwa okazała się kosztowną, ale „twórczą zdradą”, która kazała poecie powrócić do korzeni ojców. Właściwy debiut – tomik „Prorocy już odchodzą” stworzył groteskową formułę poetyckiego świata podmiotu pochodzącego ze wsi i zarazem odseparowanego od niej społecznym awansem. W takim rozpadającym się świecie poszukuje on utajonych ziaren sensu, przeczuć jego metafizycznego fundamentu. Jego dziedzictwo jest coraz bardziej umuzealnione w „folklorystycznej” konwencji polskiej wsi. W spłyconej obrzędowości religijnej szuka zatem głosu zaginionej transcendencji. Niejasne jej echa wyniosły się z „kościółków”, z sakralnych, sygnaturek i rytów. Odzywają się jeszcze w poetyckim uchu w na wpół orgiastycznych festynach, w bełkocie „wiejskich głupków”, w oczach zabijanych przez chłopów zwierząt, w pijackich zwidach pijanej wsi, w jego fantazmatycznej baśniowej wyobraźni rodem z „prymitywnych” warstw zbiorowej nieświadomości. Poeta Wsi wie, jak niegdyś wiedział to Rabelais, że prawdziwie święte jest to, co nie święte. Ta niska mistyka, kult prostego świata i rzeczy jest w istocie panteistyczną chłopską pochwałą Ziemi i ziemskości. Wieś jest Wspólna, bo Wieś jest śladem naszego ludzkiego Prawdziwego Domu. Już „Bóg się z niej wyprowadził”, ale człowiek jeszcze ją zamieszkuje. Stąd Nowak sprzeciwia się zanikowi tej pierwotnej kulturowej formy i jest „pieśniarzem chłopskiego plemienia” (Jan Błoński).
Poeta od ludzi zmierza w głąb Bytu, w sferę metafizyki. Nie przekracza jednak „fizycznych” ram świata. Przeciwnie – Transcendencję umiejscawia w jego immanencji, w przepychu barw, dźwięków i kształtów Natury, odsłaniając poezją wymiar sakralny Realnego. Człowiek jest cząstką uwikłaną zawsze w Całość. Natura okazuje się tu wręcz „współistotna” Bogu. Jest Wszechbytem „wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”, sferą człowiekowi najbliższą jest każda drobina istnienia: ziarnko piasku i ciała niebieskie; źdźbła trawy. Jeśli jest w tym Bóg to przede wszystkim Bóg cierpiący, gdyż cierpienie przenika uniwersalnie cały żywy świat. Dlatego w wierszach Nowaka bezpośrednio „reprezentuje” Boga Chrystus, nigdy Bóg Ojciec ani Duch Święty. Są jeszcze bożkowie, także „święci i niepojęci”: „bóg trawiasty”, „bóg od myszy mniejszy”, „bóg pomoru i pożogi”. Wyrazem szczególnym tego kosmicznego Cierpienia i Udziału jest poezja, pojmowana przez Nowaka nie jako sztuka, lecz liturgia, modlitwa i sposób istnienia. Słowo poetyckie staje się słowem sakralnym przez to, że poeta mówiący do Wszystkich, wobec Wszystkich i w imieniu Wszystkiego – powierza, "udziela" się Wszystkim. Słowo poetyckie jest więc nie tylko opowieścią, ale aktem i gestem mesjańskim. Dlatego Nowak nazywa swoje wiersze psalmami (czyli aktami liturgii) i traktuje je jak reprezentacje czasu istnienia – co widać w samych tytułach większości utworów: „Psalm suchotniczy, bezsenny, kulejący, uchylony, zabandażowany, rodny, zabity deskami, przykuty do łoża...”. A Bóg jest w tej poezji Milczeniem, jest jej symptomatyczną Nieświadomością.

Utwory Tadeusza Nowaka przeczyta MARIA PESZEK – aktorka, wokalistka, wielokrotnie nagradzana za swoje dokonania teatralne i muzyczne.

WIECZNE CZYTANIE
Cykl spotkań „Wieczne Czytanie” to propozycja dla tych, którzy poezję czytają, ale i dla tych, którzy są do niej nieprzekonani. Dla jej koneserów i wrogów. Jej miłośników i tych, którzy pozostają na nią obojętni. Z przekonaniem, że wiersze czytane głośno mogą pobudzać wyobraźnię, prowokować do refleksji i wywoływać uczucie, zapraszamy na ich wieczne czytanie. Te spotkania będą dedykowane i przygotowane dla poetów, których nie ma. Oby się od tego w grobie nie przewrócili. Kurator cyklu – Mateusz Nowak. Konsultacja literacka – dr hab. Rafał Szczerbakiewicz.