W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Wystawa Sławomira Brzoski "Pieśń Wędrowca"

Wystawa Sławomira Brzoski "Pieśń Wędrowca"
Data rozpoczęcia 2009-01-30
Data zakończenia 2009-02-20
Miejsce Galeria Biała, ul. Peowiaków 12
Kategoria Wystawa

Wystawę można oglądać w dni powszednie w godzinach od 11 do 17.

Fragmenty tekstu Anny Pięty pt. PODRÓŻ - syjamskie bliźnię pewnego artysty...

(...) Wędrówka to niezbędny rytuał wpisany w egzystencję Sławka, to stawanie się drogą tu i teraz, to ciągła próba nasycenie czujnych nomadycznych zmysłów. To bezustanne poznawanie wszystkich i wszystkiego co wokół. To odkrywanie tego, co za horyzontem, chęć pewnego ogarnięcia świata przy jednoczesnej zgodzie na jego chroniczne wymykanie się. (...)

Postawa Sławka wymyka się klasyfikacjom i nazewnictwu podróżującyh, włóczących się czy pielgrzymujących. Nie podróżuje do miejsca kultu, bo kultem stała się dla niego sama droga, wtapianie i stawanie się nią. Niczym pingwin z filmu Wernera Herzoga „Spotkania na krańcach świata“, który odważnie odłącza się od stada i pędzi przed siebie, pobudzany pierwotnym instynktem. Już nie zmieni powziętej decyzji i nikt nie śmie go powstrzymać. (...)

Nić w instalacjach Sławka Brzoski, niczym pępowina, łączy krawędzie bytów utrzymując go w stałym kontakcie z nomadyczną wędrówką. A nitkowa linia biegnie nieprzerwanie przybierając formę nietkniętych jeszcze horyzontów...

Artysta jest w tym przypadku twórcą, odkrywającym nowe intensywności, właśnie dzięki byciu w ruchu, sprzężeniu z drogą. Tak jak „sztuka wymaga całego człowieka“, tak tego rodzaju samotna podróż pochłania całego nomada, przesiąkniętego rozległym kulturowym doświadczeniem. Ciągłe wyostrzanie zmysłów na nowe sytuacje, które pozwoliłyby lepiej poznać nowy świat, powoduje, że wyobraźnia nigdy nie zasypia a twórcze podejście do wędrówki wysuwa się na pierwszy plan. Taka rozhermetyzowana postawa wobec nowych rytuałów i zachowań pozwala wyruszyć w jeszcze innym kierunku i pozostać w drodze odsłaniającej terytoria nowych możliwości. „Czułem, że jestem sam na świecie i sprawiało mi to radość. Pod ciemnym niebem nocy, wśród bydlęcej woni, gdzieś na końcu świata odczuwałem własne istnienie tak mocno jak nigdy przedtem i nigdy potem1.“

1. Stasiuk Andrzej, Fado, w: Czarne, 2006, s. 166.

CreArt. Sieć miast na rzecz twórczości artystycznej