W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Film: Tramwaj zwany pożądaniem

Film: Tramwaj zwany pożądaniem
Data rozpoczęcia 2015-05-07
Godzina rozpoczęcia 19:00
Miejsce Dzielnicowy Dom Kultury "Węglin", ul. Judyma 2a
Kategoria Akcja

Tramwaj zwany pożądaniem (A Streetcar Named Desire, USA 1951) 122 min
reżyseria: Elia Kazan
scenariusz: Tennessee Williams (sztuka), Oscar Saul (adaptacja)
obsada: Vivien Leigh, Marlon Brando, Kim Hunter, Karl Malden, Rudy Bond i inni.


Blanche DuBois jest w depresji i przenosi się z siostrą do Nowego Orleanu gdzie jest dręczona przez jej okrutnego szwagra, a jej poczucie rzeczywistości rozpada się wokół niej. "Tramwaj zwany pożądaniem" jest obok "Kto się boi Virginii Woolf?” jednym z najlepszych przykładów przekładu teatru na język filmu w historii kina. Oglądamy na ekranie jeden z najlepszych aktorskich duetów utrwalonych na taśmie filmowej. Vivien Leigh, jako dojrzała aktorka, jest doskonała w najtrudniejszej roli światowego teatru i znacznie bardziej imponująca niż w kreacji Scarlett w "Przeminęło z wiatrem". To w tym filmie dowodzi, że naprawdę jest wielką artystką. Marlon Brando jest równie imponujący w swojej roli, która uczyniła go wówczas wielką gwiazdą kina. O ile Vivien traktuje swoją rolę przewidywalnie – to młody Marlon wprowadza do swej gry zupełnie inny wymiar. I oto metody Stanisławskiego znajdują swe aktorskie zastosowanie w Hollywood. To istna rewolucja traktowania realizmu postaci na ekranie i ta konkretna rola zasłużyła na Oscara, może najbardziej w jego karierze. Kim Hunter i Karl Malden są z kolei idealnym duetem w rolach drugoplanowych. Scena, w której Stanley i Stella jednają się po walce jest tak pełna pasji i pożądania, iż wydaje się to niemożliwe w klasycznym kinie. Obecnie jest uważana za arcydzielny popis duetu miłosnego. Ale nie można zapomnieć o osobie, która stworzyła na planie filmowym tak sprzyjającą atmosferę i pomogła aktorom w kreacjach takiego wymiaru ról. Jest nim oczywiście genialny Elia Kazan, reżyser greckiego pochodzenia, którego dwa obrazy „Na nabrzeżach” i „Na wschód od Edenu” w naszym cyklu już oglądaliśmy. Zapraszamy na – bez cienia wątpliwości – ogromny głaz milowy w historii kina. Film, którego ​​przyjemność oglądania nikt nie powinien przegapić, a wszyscy inni powinni sobie ją powtórzyć.

AKADEMIA ZAPOMNIANYCH ARCYDZIEŁ FILMOWYCH – WE DWOJE
Nowa edycja Akademii po roku spotkań z Williamem Wylerem byłaby niewypałem gdybyśmy myśleli o możliwości zdyskontowania naszego poprzedniego cyklu równie spójną propozycją monograficznego przeglądu filmów. To niemożliwe! Musimy się w tej kwestii zrelaksować, przypomnieć sobie rozrywkowy charakter kina. Stąd proponujemy w zbliżającym się roku cykl, który nie ogranicza się w swej koncepcji względami artystycznymi czy badawczymi. Nowa edycja jest szerokim otwarciem na przyjemność kina. Oglądanie filmów jest zawsze ekranową realizacją fantazji, które są ściśle związane ze światem ludzkich pragnień. Specyficzną własnością filmu jest – bezdyskusyjnie – jego prymarna pozaartystyczna cecha: zmysłowość. Filmy nie są ani lepsze – ani gorsze. Filmy albo się „oglądają”, bo wizualizują nasze zmysłowe pragnienia, albo po prostu „nie oglądają”, jeśli nie liczą się z psychologią widza w kinowej sali. Pragnienie jest niezbędnym elementem naszej biologii i psychiki. Stąd kategorią, jaka próbuje porządkować tegoroczny cykl jest pomysł DUETÓW filmowych, podsunięty nam przez Państwa jeszcze w ubiegłej edycji.

Planowaliśmy początkowo szerokie rozumienie dualizmu kina, relacje przejawiające się nie tylko między aktorami, ale także np. reżyserem i aktorem. Próby skonstruowania programu udowodniły, że zbyt szeroka formuła rozmywa centralny problem relacji pomiędzy dwiema osobami na ekranie. Relacje płci są motorem możliwości realizacji ludzkich pragnień. Postanowiliśmy więc pozostać przy duetach najbardziej klasycznych z możliwych, męsko-damskich starciach zniekształcanych Vouyerystycznym spojrzeniem filmowej kamery bez względu na reżysera i gatunek filmowy. Kurator cyklu musi się przyznać, że postawił tym razem nie tylko na klasyczne kino (to jest raczej oczywiste), ale także na swoje osobiste, bardzo subiektywne spojrzenie na wartość filmowych duetów. Stąd też pomiędzy „iskrzącymi”, uznanymi za arcydzielne romansami ekranu (np. „Gilda”, „Tramwaj zwany pożądaniem”, „Skłóceni z życiem”) pojawiają się w programie duety niezbyt oczywiste i aktorzy nie kojarzeni z jakimiś charyzmatycznymi, ekranowymi pojedynkami (np. Jean Arthur, Michael Redgrave czy Lee Remick). Zgódźmy się, że to właśnie są zapomniane arcydzieła, pogubione klejnoty sztuki aktorskiej, które koniecznie chcemy Państwu albo przypomnieć, albo zupełnie od nowa przywrócić łaskawej pamięci.

wstęp wolny!
Kurator cyklu – dr hab. Rafał Szczerbakiewicz