W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Projekt "Wniebowzięci z Lubartowskiej"

Projekt "Wniebowzięci z Lubartowskiej"
Data rozpoczęcia 2012-06-17
Godzina rozpoczęcia 16:00
Godzina zakończenia 21:00
Kategoria Projekt

Rafał Betlejewski prezentuje autorski projekt w przestrzeni miejskiej Lublina - "Wniebowzięci z Lubartowskiej".
Na podwórku jednej z kamienic komunalnych przy ulicy Lubartowskiej w Lublinie stanie dźwig budowlany, którego ramię wzniesie się na wysokość 100 metrów. Posłuży do wyciągania ochotników do lotu ponad dachami miasta. Do lotu zaproszeni zostaną mieszkańcy ulicy, dzielnicy i miasta. Otrzymają wyjątkową szansę, by na chwilę oderwać się od swojej codzienności i spojrzeć na nią z góry. Marzyć. Podczas lotu słyszeć będą afirmujące ich słowa.

Rafał Betlejewski "Betlej", rocznik 1969, jest polskim performerem urodzonym w Gdańsku, pracującym w Warszawie. Realizuje projekty przede wszystkim w przestrzeniach publicznych.

Autor projektu będzie obecny w Lublinie przez tydzień poprzedzający imprezę. W tym czasie spróbuje poznać mieszkańców i zachęcić ich do wspólnego działania. Chciałby, żeby podczas imprezy pojawili się lokalni muzycy, twórcy, jedzenie przyrządzone przez mieszkańców, atrakcje przez nich wymyślone. Na jednym z dachów postara się także zaaranżować świat ze snu.
Sen o lataniu jest jednym z najpiękniejszych, najczystszych naszych marzeń. Niestety środowisko, w którym się wychowujemy, może pozbawić nas marzeń, wytworzyć w nas przekonanie, ze najważniejsze są realia, twarde stąpanie po ziemi, walka o byt. W rezultacie stajemy się niewolnikami ciążenia. Nielotami. Co więcej, od czasu katastrofy smoleńskiej pytanie o nasz stosunek do latania jest pytaniem krytycznym, w którym ogniskują się społeczne fobie i polityczna wyobraźnia. Czy potrafimy w lataniu widzieć euforie czy już tylko strach przed upadkiem. Czy potrafimy wznieść się ponad własne ograniczenia, do lepszego świata czy wybieramy bezpieczeństwo miejsca, w którym tkwimy przywiązani do ziemi?