W meczu pierwszej kolejki I Ligi Kobiet (grupa B), drużyna MKS AZS UMCS Lublin pewnie pokonała przed własną publicznością KS Otmęt Krapkowice 25-15. Zwycięstwo naszej drużyny nie było zagrożone w żadnej części meczu.
Spotkanie już od pierwszego gwizdka sędziego przebiegało zgodnie z planem podopiecznych trenera Patryka Maliszewskiego. Po 8 minutach gry lublinianki prowadziły 3-0. Z biegiem czasu sytuacja na placu boju nie ulagała zmianie, a nasze zawodniczki pewnie powiększały swoją przewagę nad rywalkami, aby na koniec pierwszej odsłony schodzić z parkietu przy wyniku 14-7. Cztery bramki rzuciła Magdalena Markowicz - najskuteczniejsze zawodniczki MKS-u w tej części gry, a trzy dołożyła Katarzyna Jaros.
Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Nadal pełną kontrolę nad wydarzeniami miały lublinianki, stopniowo zwiększając przewagę nad przyjezdnymi. Z dobrej strony pokazywały się nasze bramkarki, notując kilka efektownych obron. Druga połowa zakończyła się wynikiem 11-8, a całe spotkanie 25-15.
Najwięcej bramek w drużynie z Lublina zdobyła Katarzyna Jaros (5). Cztery trafienia zanotowała Magdalena Markowicz. Na słowa uznania zasługuje zawodniczka z Krapkowic - Natalia Staszkiewicz, która rzuciła 9 goli w spotkaniu.
Na pewno pierwszy mecz jest zawsze niespodzianką. Nie wiemy jak my zareagujemy i jak zareaguje przeciwnik, natomiast bardzo dobrze wszystko wyglądało w obronie. Dziewczyny mile zaskoczyły. Wszystkie zawodniczki dołożyły swoją “cegiełkę” do tego sukcesu. Oczywiście były elementy, do których można mieć zastrzeżenia - brakowało trochę skuteczności, szczególnie w pierwszej połowie, ale gdy uszła z nas ta nerwowość spowodowana inauguracją sezonu, wtedy zaczęliśmy grać skutecznie. Jeśli chodzi o cele, to nie wybiegamy daleko w przyszłość. Teraz skupiamy się na kolejnym meczu, który chcemy wygrać - mówi trener, Patryk Maliszewski.
źródło: azs.umcs.pl
