W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

MKS Selgros jednym punktem pokonuje AZS Łączpol Gdańsk

MKS Selgros jednym punktem pokonuje AZS Łączpol Gdańsk
17.11.2016

AZS Łączpol Gdańsk wysoko zawiesił poprzeczkę mistrzyniom Polski. Gdańszczanki walczyły przez 60 minut, ostatecznie jednak minimalnie poległy 32:33.

Przyjezdne z niezwykłym animuszem rozpoczęły środowe zawody. Już po kilku minutach prowadziły aż 4:0. Co prawda chwilę potem MKS opanował sytuację zmniejszając straty, jednak rywalki wytrzymały napór lubelskiej ekipy. Dopiero po przeszło 22 minutach gospodyniom udało się doprowadzić do remisu.

Zaraz potem wyszły na prowadzenie i choć w drugiej połowie zwiększyły je nawet do trzech bramek, Łączpol cały czas "trzymał się w grze". Wydawało się, że do ostatniej sekundy czekają nas ogromne emocje, jednak pod koniec MKS znowu przycisnął zaciskając szyki obronne. Przy stanie 33:30 i pozostających 2 minutach do końca gry, kibice oklaskujący swoje zawodniczki w hali Globus mogli odetchnąć z ulgą. Nawet ostatni zryw gdańszczanek nie miał już prawa przynieść im satysfakcjonującego rezultatu, bo na doprowadzenie do remisu zabrakło im czasu.

- Zagrałyśmy źle w obronie, straciłyśmy za dużo bramek. Dobre w tym elemencie w naszym wykonaniu było może 10 minut, ale to za mało - nie kryła niezadowolenia skrzydłowa Małgorzata Rola.

- AZS zagrał najlepiej jak potrafił, a my pozwoliłyśmy mu na zbyt wiele - dodała. - Myślę, że powinniśmy to wyżej wygrać, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Mamy nadzieję, że w sobotę z Randers będzie znacznie lepiej i damy naszym kibicom powody do szczęścia - uzupełniła wypowiedź koleżanki obrotowa Sylwia Matuszczyk.

Teraz zawodniczki MKS Selgros mają trzy dni odpoczynku przed najważniejszym jak dotąd meczem w sezonie; rewanżem III rundy Pucharu EHF z HK Randers (do odrobienia jest jedna bramka).

Jutro zobaczymy tak naprawdę, ile kosztował nas mecz z Łączpolem. Myślę jednak, że zdążymy się zregenerować - kończy optymistycznie "Syla".

MKS Selgros Lublin - AZS Łączpol Gdańsk 33:32 (17:16)
MKS Selgros Lublin: Gawlik, Januchta - Bozović 7, Charzyńska, Drabik, Gęga 5, Kowalska 4, Kozimur, Mihdaliova 8, Nocuń 2, Repelewska, Rola, Rosiak, Uzar 1, Skrzyniarz 4, Matuszczyk 2.
Karne: 4/4.
Kary: 10 min. (Rola - 2 min., Rosiak - 2 min., Charzyńska - 2 min., Bozović - 2 min., Drabik - 2 min.).
AZS Łączpol: Kajumowa, Chojnacka - Kalska 9, Skonieczna 2, Górna 2, Stachowska 3, Masna 1, Siódmiak 9, Pasternak 2, Ciura, Żukowska, Świerczek 3, Mazurek, Cirjan 1, Karwecka.
Karne: 4/5.
Kary: 14 min. (Górna - 4 min., Skonieczna - 2 min., Stachowska - 2 min., Masna - 2 min., Cirjan - 2 min., Siódmiak - 2 min.).

źródło: www.mks.lublin.pl