Rowerzyści z Lublina podbijają Europę
29.07.201413:29
Michał i Piotr wyruszyli z Lublina na czterech kółkach w zeszłym tygodniu. Na rowerach przejechali już ponad 600 kilometrów. Teraz są w Rumunii, przed nimi jeszcze ponad 3 tysiące kilometrów, chcą zdobyć Serbię, Czarnogórę, a może nawet Grecję.
Dwaj studenci fizjoterapii - Michał Czajka oraz Piotr Ziębowicz, 23 lipca wyruszyli spod lubelskiego Ratusza na wyprawę po Europie Południowej. To ich pomysł na wakacje. Dziennie pokonują ponad 100 kilometrów, śpią w namiocie lub pytają o możliwość przenocowania mieszkańców miejscowości, przez którą przejeżdżają. Za nimi już ponad 600 kilometrów. Minęli już Słowację i Węgry, teraz są w Rumunii - tu chcą zwiedzić najpiękniejsze regiony kraju: Maramuresz, Transylwanię i Wołoszczyznę. Przed nimi do zdobycia Serbia i Czarnogóra, dalej plany nie są jeszcze określone:
- Może zawitamy do Macedonii, Albanii a nawet Grecji, jeżeli wystarczy nam czasu - mówi Michał Czajka.
Michał i Piotr łącznie przez ponad miesiąc chcą pokonać 4 tysiące kilometrów. Powrót planują na początku września.
Dwaj studenci fizjoterapii - Michał Czajka oraz Piotr Ziębowicz, 23 lipca wyruszyli spod lubelskiego Ratusza na wyprawę po Europie Południowej. To ich pomysł na wakacje. Dziennie pokonują ponad 100 kilometrów, śpią w namiocie lub pytają o możliwość przenocowania mieszkańców miejscowości, przez którą przejeżdżają. Za nimi już ponad 600 kilometrów. Minęli już Słowację i Węgry, teraz są w Rumunii - tu chcą zwiedzić najpiękniejsze regiony kraju: Maramuresz, Transylwanię i Wołoszczyznę. Przed nimi do zdobycia Serbia i Czarnogóra, dalej plany nie są jeszcze określone:
- Może zawitamy do Macedonii, Albanii a nawet Grecji, jeżeli wystarczy nam czasu - mówi Michał Czajka.
Michał i Piotr łącznie przez ponad miesiąc chcą pokonać 4 tysiące kilometrów. Powrót planują na początku września.
Studenci pochodzą z Lublina. Od kilku lat są zagorzałymi fanami rowerów oraz podróży. Chłopcy przekonują, że warto podróżować na rowerze i tym środkiem transportu zwiedzać zakątki nie tylko naszego kraju:
- Wszystko zaczęło się na poważnie od kilkudniowej wyprawy na nasze Roztocze w maju 2011. Bardzo szybko zdaliśmy sobie sprawę, że jest to niezwykle przyjemny, satysfakcjonujący i niedrogi sposób na zwiedzanie świata - pisze Piotr i Michał na Facebookowym profilu „Bike Freaks”, gdzie można obserwować postępy podróży studentów.
Piotra i Michała w wyprawie wsparł Urząd Miasta Lublin.
To nie pierwsza rowerowa eskapada studentów fizjoterapii z Lublina. W pierwszą podróż wyruszyli w 2011 r. Mijając Czechy, Austrię, Słowenię przejechali całe wybrzeże chorwackiego Adriatyku i przez Bośnię, Węgry, Słowację wrócili do Lublina przemierzając na dwóch kółkach ponad 3 tys. km. W czerwcu 2012 r. wyruszyli w kolejną wyprawę, przejechali przez Niemcy, Czechy, Austrię, Włochy, następnie zdobyli Francję, Szwajcarię i znów Niemcy. Tym razem przejechali ok. 4 tys. km.
- Wszystko zaczęło się na poważnie od kilkudniowej wyprawy na nasze Roztocze w maju 2011. Bardzo szybko zdaliśmy sobie sprawę, że jest to niezwykle przyjemny, satysfakcjonujący i niedrogi sposób na zwiedzanie świata - pisze Piotr i Michał na Facebookowym profilu „Bike Freaks”, gdzie można obserwować postępy podróży studentów.
Piotra i Michała w wyprawie wsparł Urząd Miasta Lublin.
To nie pierwsza rowerowa eskapada studentów fizjoterapii z Lublina. W pierwszą podróż wyruszyli w 2011 r. Mijając Czechy, Austrię, Słowenię przejechali całe wybrzeże chorwackiego Adriatyku i przez Bośnię, Węgry, Słowację wrócili do Lublina przemierzając na dwóch kółkach ponad 3 tys. km. W czerwcu 2012 r. wyruszyli w kolejną wyprawę, przejechali przez Niemcy, Czechy, Austrię, Włochy, następnie zdobyli Francję, Szwajcarię i znów Niemcy. Tym razem przejechali ok. 4 tys. km.
